Powolne Ogrywanie S01E05 - Boromir

Questlogs using this decklist
None.
Fellowships using this decklist
None.
Derived from
None. Self-made deck here.
Inspiration for
None yet.
Card draw simulator
Odds: 0% – 0% – 0% more
The gameplay simulator is an experimental feature and is currently only available for those that support RingsDB development on Patreon.
Gameplay simulator
Round
0
Threat
0
Hand
In Play
Deck
Discard Pile

Ayaram 9

Powolne Ogrywanie S01E05 - Boromir (karty do Martwe Bagna)

Witam w Powolny Ogrywaniu miejscu gdzie ogrywamy grę w starym dobrym progresywnym stylu, bawiąc się grą jak możemy. Testując różne decki, bawiąc się słabszymi kartami, bawiąc się decku buildingiem i przy okazji ogrywając grę bardzo, bardzo powoli ;) Założenie jest proste - zagrać każdy scenariusz w grze zupełnie innym deckiem, testując w między czasie wszystkich bohaterów w grze. Chociaż też starając się jak da - tworzyć decki jednak dość uniwersalne.

Progresja również tyczy się errat - "nerfy" u mnie wchodzą w tym momencie jak się pojawiały historycznie.

Boromir jak wiadomo jest OP. To znaczy... będzie OP. Na tyle, że się erraty doczeka. Bo na razie no... nie jest OP. Nie jest nawet jakoś super dobry...

Boromir jest postacią, która może być przygotowana nieskończoną ilość razy (a przynajmniej w swojej nieznerfionej wersji) kosztem zagrożenia. Co jest przegenialną sprawą - wystarczy dopakować go fajnymi dodatkami i z Borosia robi sie prawdziwy "One man army". Jest tylko jeden maluśki problem - na te dobre dodatki musimy jeszcze poczekać. No, ale zobaczmy co możemy zrobić teraz. Co prawda, zastanawiam się czy skuteczniejszy nie byłby zwykły deck oparty na sojusznikach z dodatkiem Boromira bez większych wzmocnień, no ale... nie po to się bawimy deckami, by iść ciągle tak samo.

Chociaż mimo wszystko super odkrywczego decku nie będzie. Lecimy progresywnie i póki co czuje, że jesteśmy zmuszeni do takiego typu grania. Tzn. pakietu dobrych kart (Will of the West, The Galadhrim's Greeting, Steward of Gondor, Feint itp.), pakietu z Gandalfem (Gandalf, Sneak Attack) i różnią się tylko ostatnią częścią, czyli tym co zagrywamy do ataku i obrony. Dodatkowo póki nie mamy żadnych sprzymierzeńców za 2 zasoby z 2 siły woli bez (na szczęście te pojawią się już za sekundę) Éowyn też jest mega często. Bez takiego układu przejście ostatniego scenariusza z mrocznej puszczy - z jego tempem nawalania punktów zagrożenia - wydaje się prawie niemożliwy.

Co więc do samego Boromira?

  • Póki co z rzeczy dających bonus do statystyk mamy właściwie jedynie nasze sygnały. Marki dają nam nie za dużo statystyk, za to są bardzo tanie. W ogóle cały nasz deck jest bardzo tani - gramy aż 34 karty za 1 zasób. Tym samym najlepszym przyjacielem jest dla kast dobór kart. Z tego też powodu oprócz Sneak Attack z Gandalf i Ancient Mathom dorzuciłem również Dwarven Tomb - głównie z myślą o łowieniu Mathomów.

  • Wsadziłem 2x Blade of Gondolin, chociaż na jego buff do statystyk za bardzo możemy nie liczyć w 1wszym cyklu ;) Z tym ostrzem to takie na dwoje babka wróżyła w tej Mrocznej Puszczy. Sporo jest całkiem scenariuszy, gdzie wręcz nie chcemy pchać wyprawy do przodu. Natomiast jest bardzo fajne w Powrocie do Mrocznej Puszczy, gdzie z kolei chcemy zamknąć oczy i pchać wyprawę ile wlezie. Zgodnie z zasadą "przejdziemy ostatni scenariusz, z resztą sobie poradzimy" zostawiłem je w decku.

  • Z cyklu "karty których normalnie nigdy nie gram" na testy idzie Blade Mastery. Nie daje za dużo jak na 1 zasób, ale Boromir ma szansę z niej więcej wycisnąć. Fajnie, że jest uniwersalna, nie fajnie, że jest na fazę, a nie na rundę... Czasami się przydało, nie powiem, ale w 99% przypadkach wymiana na po prostu Veteran Axehand czy innego prostego sprzymierzeńca z atakiem wyszłaby nam na lepsze.

A pro po sprzymierzeńców tym razem idzie pakietych "jednorazowców".

  • Vassal of the Windlord tym razem głównie pod ich duży atak, a nie jako "chump blockery". Od zwalczania minionów mamy Borosia, ale czasami wyskoczy coś z większą ilością pancerzy/życia i wtedy Boroś się robi bardzo smutny. No i na te okazje mamy ptasiory.
  • Snowbourn Scout - Ta sama opowiastka co wyżej. Od obrony mam Borosia, ale nie gramy żadnego leczenia, więc jak wyjdzie czasami coś z przydużym atakiem, a my jeszcze nie mamy dozbieranych Dúnedain Warning to nasi skauci służą pomocą.
  • Escort from Edoras - Fajni pod Martwe Bagna, gdzie wykorzystujemy siłę woli nie w wyprawie, fajni pod "rushowanie" Powrotu do Mrocznej Puszczy.

No i tak by wyglądał nasz deck.

Ogrywane na standardowym zestawie scenariuszy z 1wszego cyklu do 1wszego wina:

  • Przeprawa przez mroczną puszczę (0 przegranych)
  • Podróż w dół Anduiny (1 przegrana)
  • Polowanie na Golluma (1 przegrana)
  • Starcie u Stóp Samotnej Góry (1 przegrana)
  • Martwe Bagna (0 przegranych)
  • Wzgórza Emyn Muil (0 przegranych)
  • Powrót do Mrocznej Puszczy (4 przegrane)

I to by było na tyle.

0 comments