S01E03 - Eomund

Questlogs using this decklist
None.
Fellowships using this decklist
None.
Derived from
None. Self-made deck here.
Inspiration for
None yet.
Card draw simulator
Odds: 0% – 0% – 0% more
The gameplay simulator is an experimental feature and is currently only available for those that support RingsDB development on Patreon.
Gameplay simulator
Round
0
Threat
0
Hand
In Play
Deck
Discard Pile

Ayaram 9

Powolne ogrywanie S01E03 - Eomund (karty do Podróż do Rhosgobel)

Witam w Powolny Ogrywaniu miejscu gdzie ogrywamy grę w starym dobrym progresywnym stylu, bawiąc się grą jak możemy. Testując różne decki, bawiąc się słabszymi kartami, bawiąc się decku buildingiem i przy okazji ogrywając grę bardzo, bardzo powoli ;) Założenie jest proste - zagrać każdy scenariusz w grze zupełnie innym deckiem, testując w między czasie wszystkich bohaterów w grze. Chociaż też starając się jak da - tworzyć decki jednak dość uniwersalne.

Progresja również tyczy się errat - "nerfy" u mnie wchodzą w tym momencie jak się pojawiały historycznie.

W 3cim pakiecie cyklu dostaliśmy do dyspozycji Prince Imrahil, czyli pana który lubi patrzeć jak mu sojusznicy umierają ;) Trochę tych synergii już mamy, bo i orły lubią uciekać z pola bitwy i mamy Sneak Attack i Rohańczycy kochają umierać. Problem tylko taki, że i Rohan i Orły to dopiero rodzące się traity i póki co trochę jeszcze kuleją z synergiami. Jak dla mnie taki najbardziej klasyczny Imrahil to ten oparty o chump blockerów i na takiego wolę poczekać aż w puli pojawi się Eagle of the North. Podszedłem więc do tematu troszkę mniej typowo i tak powstał deck w oparciu o Éomund.

Zamysł decku jest taki: Gramy Éowyn i Théodred, czyli nasz standardowy core-setowy zestaw pod wyprawy. 5 siły woli + dodatkowa ekonomia z Theodreda nie w kij dmuchał. Obie postacie są z Rohanu, więc przygotowujemy je z odpowiedzi Eomunda. Podobnie jak przygotowujemy Imrahila z jego zdolności. Tym samym używając Eomunda do obrony możemy posłać i 7 siły woli na wyprawę i dalej mieć dostęp do 6 ataku.

Pytanie czy warto poświęcać na blockera 3 zasoby za każdym razem? Ano warto z uwagi na to, że tym samym nie ryzykujemy nic wysyłając całą bandę na wyprawę. Normalnie sytuacja wygląda tak - nie mamy przeciwników na stole, ale co jeśli jakiś się pojawi? Musimy mieć blockera w razie czego, a może zostawić sobie kilka postaci w razie co, by od razu atakować? Tu ten problem nam odpada. Wysyłamy wszystkich prócz Eomunda na wyprawę - nie wyjdzie wróg - super. Wyjdzie? Mamy Eomunda jesteśmy gotowi do obrony i kontrataku.

Przechodząc do decku:

  • Zaczynamy oczywiście od... Eomunda. Eomund jest unikatowy, ale z racji tego, że głownym jego cel jest no... śmierć, to bez wahania możemy go grać w 3 kopiach. Dalej trochę mało więc dodatkowo gramy Stand and Fight. Gramy również Mustering the Rohirrim. Chyba 1wszy raz odkąd gram w LOTRa (czyli od jakiegoś 2014tego) wziałem tę kartę do decku, ale jako że zależy nam konkretnym sojuszniku z Rohanu to wyjątkowo nie jest taka zła. Dodatkowo będziemy mieć dużo zasobów ducha, więc takie rzeczy nas nie bolą.

  • Skoro chcemy już uśmiercać tego biednego Eomunda to czemu nie iść o krok dalej? Dorzuciłem więc Nor am I a Stranger. Tylko z kim to warto grać? Ano jest taka jedna fajna karta, a zwie się Northern Tracker. Zwiadowca jest genialną postacią, jedyny minus to wysoki koszt, ale w naszym przypadku nie ma problemu. No i robiąc z niego Rohańczyka w naszym decku właściwie dostajemy jakby sojusznika z 2 atk za 1 zasób. Worth it (przynajmniej na tym etapie kolekcji), a w dodatku kolejnej okazji na wsadzenie tego typu karty do decku może już nie być.

  • Dalej mamy pakiet wzmacniający naszych herosów w postaci Dúnedain Mark dla Imrahila i Celebrían's Stone dla Eowiny. To nasi herosi są od pchania scenariusza do przodu, więc niech mają swoje zabawki.

  • Mamy standardowe combo z tego okresu, czyli oklepane do bólu Gandalf + Sneak Attack + Will of the West. O tyle tu fajne, że dobierajka w postaci Valiant Sacrifice sie fajnie łączy z Imrahilem - naturalnie tutaj często sojusznicy będą umierać, więc łatwo je odpalić. No i w tym pakiecie doszedł nam Ancient Mathom - czyli duchowa opcja na ostre dobieranie kart. W praktyce combo jest w razie czego, większość gier wygrywamy bez tego. Will of the West w praktyce nie użyłem chyba ani razu. Dałem tu zestaw głównie nastawiając się na problemy z Powrotem do Mrocznej Puszczy, jednak tym sposobem za diabła nie mogłem sobie poradzić, a finalnie wygrałem jednak grając dużo mocniej agresywnie.

  • Jest jeszcze jeden must have czyli Snowbourn Scout. Pan bez którego chyba ani razu nie zagrałem Imrahil dla którego jest niemal stworzony. Tu co prawda mamy Éomund jako głównego umieraj... tzn. jako głównego obrońce, ale w momentach gdy jeszcze nie mamy namiestnika Gondoru i nie możemy sobie pozwolić na zagrywanie co turę, dopóki jeszcze Eomunda nie dobraliśmy, jak jest więcej niż 1 atak na turę itd. itp sprawdza się jak ulał. Dodatkowo jest targetem pod Mustering the Rohirrim. Z tego samego gram 1 kopie Escort from Edoras żeby trochę poprawić szansę na dociąg rohańczyka. Dalej jest to dalekie od 100 procent i zdarza nam się spudłować, ale dla mnie to był taki złoty kompromis pomiędzy "nie czuje się źle mając Mustering the Rohirrim w decku" a zaśmiecaniem decku zbędnymi rohańczykami którego nie do końca chcę w większej ilości.

  • Pomimo braku dostępu do taktyki mamy "a nóż widelec" 2x Beorn jako target do Stand and Fight (ewentualnie Sneak Attack), by zwiększyć mocno naszą ofensywę. Zazwyczaj nie ma takiej jednak potrzeby, w 1wszym cyklu, aż tak dużo ciężkich przeciwników to jednak nie spotykamy za często.

  • Na koniec jak zawsze garść "must have" card z przywództwa i ducha jak Steward of Gondor, A Test of Will czy The Galadhrim's Greeting.

Przechodząc do strategii. Szukamy na początek Namiestnika Gondoru (a to ci kurczę niespodzianka), które obowiązkowo zagrywamy na Éowyn. Z tym właściwie co turę będziemy mogli zagrywać Éomund. Samo znalezienie Eomund nie powinno stanowić większego problemu z Gandalf i Mustering the Rohirrim prędzej czy później się znajdzie. I właściwie core już mamy i możemy wygrywać gierki. Jeśli nie dojdzie Eomund, czy nie możemy grać turę w turę Eomunda z powodu braku zasobów korzystamy z usług czy to Snowbourn Scout czy to Gandalf i gramy na przetrzymanie. Jeśli już mamy to sprawa jest dość prosta. Wysyłamy wszystkich na wyprawę, jak dojdzie wróg to bronimy się Eomundem i zabijamy go od razu naszymi Herosami. Jak nie dojdzie wróg, to mamy spokój z opłacaniem Eomunda na okrągło a ze zchomikowanych w ten sposób zasobów ducha powoli dogrywamy kolejnych Northern Tracker z Nor am I a Stranger.

Ogrywane na standardowym zestawie scenariuszy z 1wszego cyklu do 1wszego wina:

  • Przeprawa przez mroczną puszczę (0 przegranych)
  • Podróż w dół Anduiny (0 przegranych)
  • Polowanie na Golluma (0 przegranych)
  • Starcie u Stóp Samotnej Góry (0 przegranych)
  • Martwe Bagna (0 przegranych)
  • Wzgórza Emyn Muil (0 przegranych)
  • Powrót do Mrocznej Puszczy (2 przegrane)

Z ciekawostek - W 2gim scenariuszu Core Setu na jego 2 etapie (gdy odkrywamy 2 karty zagrożenia) udało się doprowadzić do sytuacje, że na stole miałem 3x Northern Tracker i 2x Bank Anduiny (po zbadaniu wraca na wierz talii spotkań), więc co turę zwiadowcami badaliśmy je z ich zdolności, obie wracały na wierz talii spotkań, obie dobieraliśmy więc w tym momencie właściwie mieliśmy auto-wina, bo przez resztę gry nic więcej nie dobierzemy.

I to by było na tyle.

0 comments